Witam kochani! Mam nadzieję, że święta minęły Wam w miłej rodzinnej atmosferze. Koniec
roku to doskonały czas na przemyślenie i podsumowania. 2016 był dla mnie bardzo wyjątkowy rokiem. To okres, w którym bardzo dużo czasu poświęciłam na naukę. Poznałam wiele ciekawych osób, miejsc w sieci, sporo malowałam oraz podejmowałam wyzwania, na które wcześniej nie
miałabym odwagi...
Co mi dał mijający rok?
Dowiedziałam się o sobie kilku rzeczy:
- jestem strasznie niezdecydowana i to zarówno w rzeczach bardzo błahych (co zjeść na kolację) oraz tych bardziej poważnych (jaki szablon wybrać na bloga);
- mało zorganizowana, działam niesamowicie chaotycznie próbując robić cztery rzeczy na raz, a w konsekwencji nie kończąc niczego;
- do minimalistki mi bardzo daleko, jak twierdzi mój mąż, jestem niesamowitą rupieciarą, dotyczy to zarówno dodatków do domu, gadżetów malarski oraz różnych innych pierdół odkładanych na później, bo się na pewno przydadzą;
- często stawiam sobie zbyt wygórowane wymagania, samokrytycyzm mam na najwyższym poziomie dlatego często nie kończę rozpoczętych wyzwań, bo ciągle coś jest nie tak jak bym chciała.
Żeby nie było tak ponuro, to kilka pozytywów również odkryłam:
Udało mi się przygotować dla Was akwarelowe tapety na pulpit. Tapety cieszyły się u Was dużym powodzeniem. To bardzo motywujące. Z dwoma pozostałymi punktami było różnie. Powstało kilka bazowych wpisów m.in.: CAFFEE PAINTING-JAK MALOWAĆ KAWĄ..., NIEZBĘDNIK AKWARELISTY..., PASTELE- OD CZEGO ZACZĄĆ, KILKA PRZYDATNYCH INFORMACJI... które zamierzam dalej rozwijać i dzielić się z Wami moją wiedzą i niewiedzą czasami też.
NAJLEPSZE POSTY 2016
Bardzo się cieszę, że ten wpis cieszył się Waszym największym zainteresowaniem. Starałam się napisać o wszystkich najważniejszych materiałach, z jakimi należy się zapoznać, zaczynając przygodę z akwarelą. Wszystkie opisane i polecane w niezbędniku materiały oraz media przetestowałam na własnej skórze i są to moje subiektywne wybory. Wasze oczywiście mogą być zupełnie inne...
Aż trudno uwierzyć, że powstało ich dwanaście. Jak ten czas pędzi... Jestem ciekawa czy mieliście swoich ulubieńców, z którymi ciężko było się Wam rozstać?
Jeżeli lubicie własnoręcznie przerabiać meble, to ten wpis jest cały czas aktualny. Ten sposób ozdabiania mebli jest bardzo łatwy, przyjemny, efektowny a co najważniejsze szybki.
Bardzo osobisty tekst o rozterkach artysty, o wzlotach i upadkach o odkrywaniu swojej artystycznej drogi, o docenianiu swojej natury niecierpliwca...
Papier do akwareli potrafi sprawić artyście sporo kłopotów. Faluje się i odkształca od nadmiaru wody. Natomiast po wyschnięciu za nic na świecie nie można go wyprostować. Potrafi to nieźle utrudnić malowanie, zwłaszcza jak pracujemy nad elementami wymagającymi precyzji. Ja znalazłam swój sposób rozwiązania tego problemu. Cieszę się, że moja wiedza jest Wam pomocna.